poniedziałek, 2 września 2013

101 Candle Care czyli ABC obsługi świec

Ktoś może zapytać: a co to za filozofia? Zapalasz i gasisz, tyle w temacie.
Otóż, jak się okazuje, nie zawsze. Jak to mawiają w Yankee Candle: it's not rocket science, but it's candle science :) Jest kilka rzeczy, które warto wiedzieć i wykorzystać, żeby cieszyć się dowolną świecą, nie tylko Yankee, nieco dłużej.

1. Zapach
Ze świecami zapachowymi jest jak z perfumami - możemy poznać pełny bukiet zapachu dopiero po pewnym czasie, więc najlepszym sposobem, żeby móc z nim obcować bez zapalania i czekania 30 minut jest powąchanie... pokrywki. Dlaczego? Nawet zimna i nierozpalona świeca wydziela swój zapach, który kumuluje się właśnie w tym miejscu i tam rozwija. To, co pachnie tuż nad woskiem to nuty głowy, w pokrywce możemy wyczuć też głębsze tony zapachu.

2. Knot
Czasami zdarza mi się widzieć, np. na Instagramie, zdjęcia świec w bardzo osmalonych od wewnątrz słoikach. Tak się dzieje, gdy knot jest za długi, przez co zbyt wysoki i dymiący płomień "tańczy" po ściankach, osmalając je. Oczywiście na to też jest remedium: wystarczy po paleniu przetrzeć ścianki ręcznikiem lub szorstką ścierką.
Jak zatem zapobiec zbieraniu się sadzy na ściankach słoika, lub, co gorsza, osadzaniu jej na ścianie lub suficie w okolicy świecy?
Po pierwsze, przycinać knot. YC zaleca, żeby knot miał ok. 1/8 cala, ale moje mają ok. 0,5 - 0,7 cm i też jest dobrze. Prawda jest taka, że to zależy od świecy - niektóre palą się dobrze z krótkim knotem, inne lepiej sobie radzą z dłuższym. Najważniejsze, żeby knot nie miał na górze takiego "kalafiora", który powstaje podczas długiego palenia, dlatego po zakończeniu zabawy ze świecą trzeba go usunąć. 
Knot można przycinać na różne sposoby. Yankee polecają do tego swoje specjalne nożyczki - Wick Trimmer:
 

Jest to bodaj najlepsza, ale też dosyć kosztowna opcja, więc ze swojej strony mogę polecić własne odkrycie, czyli cążki vel obcinak do paznokci. Da się nimi sięgnąć i do mocno wypalonej świecy, obcinają knot równo, nie trzeba wykręcać sobie rąk jak przy zabawie zwykłymi nożyczkami, no i są chyba w każdym domu :)



3. Palenie
YC zaleca, aby podczas pierwszego palenia pozwolić świecy na rozpuszczenie wosku aż do ścianek. Ma to trwać ok. 3-4 godziny, więc należy znaleźć tyle czasu, aby mieć ją w tym czasie na oku.
Owszem, należy rozpuszczać świecę do ścianek. Najlepiej przy każdym paleniu. Jeśli zgasimy ją wcześniej, rozpuszczony wokół knota wosk wyschnie tworząc tzw. tunel i potem za każdym razem wosk będzie się obniżał tylko wokół knota, a przy ściankach pozostanie nietknięty krawężnik.


Aby uniknąć tunelowania, warto podczas palenia wykorzystać różne akcesoria YC, które poprawiają jakość palenia świecy: klosze i nakładki.
Klosze występują w dwóch rozmiarach: mniejsze dla małych słoików oraz zwykłe dla średnich i dużych.


Nakładki Illuma-Lid także występują w dwóch rodzajach: wewnętrzne i zewnętrzne.


Te akcesoria mają nie tylko pomóc w paleniu, ale też ozdobić nasze świece. Oczywiście, są one kosztowne, więc ich doskonałym zastępstwem jest zwykła folia aluminiowa:


Taka nakładka nie tylko ogranicza drganie płomienia, ale również gromadzi sadzę. Pomaga także w szybszym roztapianiu wosku, ponieważ nagrzany od płomienia metal przenosi dodatkowe ciepło na ścianki słoika, więc wosk topi się lepiej i świeca nie tuneluje.

Jeśli zdarzy się sytuacja, że musimy odratować tunelującą świecę lub po prostu chcemy, żeby szybciej roztopił się wosk to jest i na to rada - wystarczy owinąć ją folią. Poniżej różne wariacje na temat:


Z owijaniem świecy folią powinno się jednak uważać i nie przesadzać, ponieważ, jak dowiedziałam się z wywiadu z jednym z kierowników YC, świeca oczywiście roztopi się szybciej i głębiej niż normalnie, ale odda też przez to więcej zapachu, więc następnym razem będziemy palić już lżej pachnący wosk.

4. Gaszenie
Można dmuchać, można korzystać z pokrywki, by nakładając ją, odciąć dopływ tlenu aż świeca sama zgaśnie. Oba te sposoby jednak niestety generują dużo dymu. Najlepiej dotąd sprawdza mi się gaszenie poprzez zamoczenie knota w roztopionym wosku. Wystarczy wziąć jakiś długi metalowy (lub inny niepalny) przedmiot i za jego pomocą wygiąć delikatnie knot, aby dotknął wosku. Zgaśnie błyskawicznie i nie będzie żadnego dymu.

5. Przechowywanie
Tutaj chyba już nie muszę pisać żadnych oczywistych oczywistości: że w miejscu suchym, ciemnym, niedostępnym dla różnej maści szkodników i małych czlowieków tudzież zwierząt ;) Poza tym najlepiej przechowywać je zamknięte i w pionie. Ale to już chyba wszyscy wiedzą :)

4 komentarze:

  1. Przydatny post! Do tej pory paliłam woski, a świece jeszcze czekają w kolejce. Śledzę forum o świecach na Wizażu i czytam o foliach, przycinaniu knota, ale generalnie nie natknęłam się na konkrety. A tu wszystko ładnie wytłumaczone, wielkie dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukałam właśnie takiego wpisu. Sama póki co miałam tylko słoiki z Kringle Candle z dwoma knotami, nie było problemu z nierównomiernym roztapianiem wosku, a właśnie chciałam kupić YC, dzięki za przewodnik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. knot nie może byc za długi max 1,5 cm bo inaczej świeca zaczyna kopcić.Ja od dawna robie sama świeczki i wiele już przetestowałam że tak powiem :) co do knotów i barwników to osobiście zakupuje w sklepie zrobswiece.pl mają nawiększy wybór jak dla mnie . pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Została, uratowana z tym wpisem, bo dzisiaj dotarła moja pierwsza duża świeca! Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń